Miejsce – Szpital przy Banacha, różne grupy mają na różnych
oddziałach (info na stronie dziekanatu), grupa dziekańska dzielona na pół i
jedna połowa ma na innym piętrze niż ta druga,
każda taka „połówka” jest później dzielona jeszcze na pół i przypisana
do asystenta (mniej więcej 5-6 osób do jednego asystenta).
Teraz jeszcze jakaś grupa ma na Lindleya, tu niestety więcej informacji nie posiadam bo w naszym roczniku tej miejscówki nie było, więc wszystko poniżej jest opisane tylko dla tych co mają zajęcia na Banacha
Teraz jeszcze jakaś grupa ma na Lindleya, tu niestety więcej informacji nie posiadam bo w naszym roczniku tej miejscówki nie było, więc wszystko poniżej jest opisane tylko dla tych co mają zajęcia na Banacha
Wykłady – nie ma
Seminaria – 7:30 – 9:00 każdy oddział prowadzi swoje własne,
wspólne dla piętra. Jak to wyglada zależy więc od oddziału i asystentów którzy
je prowadzą (zmieniają się). Zwykle odbywają się w salach seminaryjnych
oddziału, ewentualnie w innych wyznaczonych miejscach na danym piętrze (np.: na
nefrologii czasem w bibliotece, to samo gastroentero). Jeszcze do niedawna
grupa z VII piętra (endokryny) miała
seminaria w CD (o czym nikt wcześniej nie informował), nie wiem jak jest
teraz, najlepiej przyjść w pierwszym dniu wczesniej i dowiedzieć się tego na
oddziale (O ile akurat ktoś kogo zapytacie będzie wiedział, bo wbrew pozorom
asystenci nie są dobrze poinformowani jeśli chodzi o organizację zajęć….) tak
żeby w razie czego jeszcze się zdążyło przejść do CD.
Z wyjątkiem wspomnianego przykładu na endokrynach, najlepiej już na seminarium isc przebranym (fartuch+buty) ale można zabrać jeszcze ze sobą torbę/zeszyt, które później zostawia się w miejscu wskazanym przez asystenta (pokój lekarski/sala seminaryjna…) lub można w przerwie przed ćwiczeniami (zwykle jest jakies 5-10min) odniesc do szafki.
Z wyjątkiem wspomnianego przykładu na endokrynach, najlepiej już na seminarium isc przebranym (fartuch+buty) ale można zabrać jeszcze ze sobą torbę/zeszyt, które później zostawia się w miejscu wskazanym przez asystenta (pokój lekarski/sala seminaryjna…) lub można w przerwie przed ćwiczeniami (zwykle jest jakies 5-10min) odniesc do szafki.
Ćwiczenia – po seminarium
są ćwiczenia na oddziale. 9:00-10:30 czasem trochę się przedłużają. Wszystko zależy od piętra na którym się ma
zajęcia i od asystenta z którym się ma.
Większość dobrze wspomina swoich asystentów, choć niestety trafiają się
wyjątki – na każdym piętrze są żeby nie było za fajnie. Niektórzy chcą czegoś nauczyć, niektórzy nie.
Tak czy tak jak się podgrupa nie upomina to nie zawsze asystent wszystko
powie/pokaże
Nieobecności – chyba nie można mieć teoretycznie, w praktyce
wyglada tak że blok trwa 7 tygodni, więc większość wychodzi z założenia że jak
kogoś 1 dzień nie będzie to się nic nie
stanie, a jak się komuś zdarzy 2-3 dni to pozwalają odrobić na dyżurze
popołudniowym.
Kolokwia – jest jedno na koniec, testowe – 40-60 pytań, na
każdym piętrze inne. Oprócz tego pisze się historię choroby – też na ocenę.
Wydadzą wam karty z miejscem na wpisywanie ocen z kolokwiów i z pisanych
historii chorób przez wszystkie 3 lata – ważne jest żeby tej karty nie zgubić. Teoretycznie
nic się nie dzieje, bo można to łatwo odtworzyć, ale po co biegać później za
podpisami i asystentami, skoro można po prostu tej karty pilnować?
Średnia 4.7 z wszystkich kolokwiów (i historii choroby na III roku) z wszystkich lat interny pozwala na zdawanie egzaminu przed sesją i zwolnienie z testu (więc zostaje część ustna i praktyczna)
Średnia 4.7 z wszystkich kolokwiów (i historii choroby na III roku) z wszystkich lat interny pozwala na zdawanie egzaminu przed sesją i zwolnienie z testu (więc zostaje część ustna i praktyczna)
Egzamin – jest na V roku, więc opis będzie jak się sama
dowiem jak wygląda :) Piętro na którym dana grupa dziekańska zdaje jest
losowane, więc nie ma zasady że jak się miało na jakimś piętrze zajęcia na III
roku to tam będzie egzamin (no chyba że akurat tak się wylosuje)
Egzamin poprawkowy – j.w.
Książki – na III roku potrzebna jest tylko diagnostyka
internistyczna – polecany jest Tatoń i z tego większość korzysta, ale tak
naprawdę inne też mogą być. Drugą popularną książką jest diagnostyka
Szczeklika
– baaaaardzo stara (lata 80 ostatnie wydanie) ale wg mnie najlepsza i na pewno
lepiej się z tego czytało niż z Tatonia – chociaż to pewnie jak zwykle kwestia „co
kto lubi”.
Niektórzy mówią, że przydaje się mały Szczeklik – bez tego
można się obejść , nie jest jeszcze konieczny,
ale można go mieć bo przyda się na kolejnych latach. Najlepiej wydanie
nie starsze niż 2009. I jak macie 2009 czy 2010 to nie ma co się bawić w
kupowanie 2012 „bo musi być najnowsze”. I tak pewnie najnowsze wydanie nie
zawiera jakiejś aktualizacji/nowych wytyczych które weszły po oddaniu książki
do druku, więc i tak trzeba słuchać co na seminariach mówią że jest nowego. Dużego Szczeklika na III roku nie warto kupować - nie przydaje się.
Notatki z seminariów (czy też prezentacje które udostępniają
asystenci) – warto je mieć, bo na podstawie tego co mówią na seminariach są
układane później pytania na teście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz